
Jeśli pasjonuje Cię omawiana w niniejszym poście kwestia, zobacz treść (https://sklep.dobroplast.pl/kategoria-produktu/okna-pvc/), którą prawdopodobnie również uznasz za przydatną.
Wszystko jest w porządku jeśli z sąsiadem potrafimy się porozumieć, Józek przejeżdża – ot tak – i nikomu to nie wadzi.
Sytuacja się gmatwa, gdy nasza parcela sąsiaduje z firmą, i ów biznesmen do prowadzenia swojego biznesu potrzebuje korzystać z pewnej części naszego gruntu. Ustanawia się wtedy tak zwaną służebność, czyli umowę pomiędzy dwoma uczestnikami: posiadaczem działki a inną osobą ograniczającą prawo własności. (przykładowo pozwolenie aby przez pewną część mojej działki swobodnie przejeżdżać mogły pojazdy przedsiębiorcy który ze mną sąsiadują). Tak samo wygląda sytuacja, kiedy musimy użyczyć sąsiadowi prawa do używania studni usytuowanej na naszej parceli.
Jednostki energetyczne zwykle próbują się powołać na zasiedzenie służebności przesyłu , aby ograniczyć koszty związane z wykorzystywaniem gruntu nie będącego w ich mieniu. Jak wszystkie sprawy związane z prawem własności, są one nadzwyczaj zawiłe. Na dzień dzisiejszy rozstrzygnięcia Sądu Najwyższego zmierzają w kierunku ograniczenia prawa do zasiedzenia, ale by się bronić przed zakusami na naszą ziemię w takich sprawach, warto zwrócić się do specjalistów zajmujących się sprawami o zasiedzenie służebności przesyłu.